Biblios (edycja angielska)
Podstawowe informacje
Liczba graczy | 2-4 |
Zalecany wiek | od 10 lat |
Czas zabawy | ok. 30-60 minut |
Projektant | Steve Finn |
Wydanie | angielskie |
Instrukcja | angielska |
Złożoność | dla początkujących |
Zależność językowa | brak tekstu |
Opis
W grze Biblios wcielasz się w rolę opata kierującego średniowiecznym klasztorem. Walcząc dla swojej klasztornej biblioteki o miano najznamienitszej rywalizujesz z opatami innych zgromadzeń o święte księgi i cene manuskrypty. W tym celu pozyskujesz narzędzia zdobniczego piśmiennictwa, zatrudniasz najlepszych kopistów oraz odtwarzasz najwartościowsze dzieła. Dysponujesz jednak ograniczoną ilością złota...
Kluczem do sukcesu jest umiejętność rozstania z niektórymi kartami w stosownym momencie, efektywne pozyskiwanie kart, które zlekceważyli Twoi przeciwnicy i wykorzystanie ich na własną korzyść.
Gra wymaga strategicznego planowania i umiejętności reagowania na zmieniające się wydarzenia. Oferuje trudne decyzje i angażującą rozgrywkę przy klarownych i prostych regułach. Doskonała dla początkujących i zaawansowanych graczy.
Zawartość pudełka: | Warto zobaczyć: |
|
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.
Damian
Karcianka fajna, trochę losowa, ale daje się balansować. Element licytacji fajnie się sprawdza. Dobry filler
Karol Mróz
Biblios jest jednym z najlepszych fillerów na świecie. Główne zalety: proste zasady, niewielka ilość elementów, dobra jakość komponentów, nie wymaga dużo miejsca, krótki czas rozgrywki. Można grać wszędzie, nadaje się do pociągu lub samolotu. Ma trochę losowości, ale nie ma to większego znaczenia, a zamiast tego oferuje sporo: licytację, blef, elementy strategii, interakcji, push your luck, liczenia. A to wszystko zamknięte w 20-30 minut grania! Początkujący szybko potrafią załapać zasady. Najlepsza gra w dwóch, ponieważ jest wtedy mniej chaotyczne. Temat słaby, ale i tak go nie czuć. Karty ładnie pachną, nawet kilka lat po zakupie.
Maksymilian Piech
OCENA 1/5 : Biblios - czy można zatem komukolwiek polecić jak taka ocena? Pomyślmy ... brak w niej powiązania pomiędzy tematem i mechaniką, rozgrywka jest sztampowa, wieje w niej super nudą i dośc wysoka za coś takiego. Myślę, że raczej nie polecę jej nikomu. Na rynku dostępnych jest dużo innych tytułów licytacyjnych, które biją tę grę na głowę. Produkt oceniam na bardzo zły i nieudany. Pierwszy raz chyba tak zraziła mnie jakaś gra.
Oleksandr Parubets
Z każdym razem coraz bardziej podziwiam geniuszu tej małej zabawki – wydawałoby się takie proste i nie nudne manipulacji, a jak to wszystko sprytnie przykręcony. I ta "pół otwartość" podczas rozdania, kiedy ty chyba na zawsze uważnie patrzysz i myślisz, ale wynik i tak wychodzi na to nieoczekiwane. I trzeba znaleźć równowagę między kartami gotówki i kartami setów. W sumie, naprawdę małe arcydzieło. Nie daj się nabrać na nudne okładkę. 8/10
Propi
Bardzo chciałem, żeby ta gra zabrała mnie wgłąb świata średniowiecznych manuskryptów i zimnych klasztornych murów. Niestety, klimat jest tu jedynie w teorii - gra sprowadza się do mielenia kart i obracania kości (kulanie w grze nie występuje...). Jest to przyjemne mielenie, a nieodłączna losowość działa jako element balansujący. Zbieramy zestawy kart w poszczególnych kolorach, a także modyfikujemy kości, które przypiszą tym kartom zwycięską wartość punktową. W każdej rozgrywce odpada część kart, regrywalność jest więc całkiem spora, choć nie spodziewam się, żeby ktoś w taki krótki filler grał więcej niż raz czy dwa pod rząd.