Martwa Zima: Gra Rozdroży

Klimat leje się z pudełka litrami. Tak dobrze zrobionego co-opa już dawno nie zmęczyłem. Mechanizm zmuszający do samolubnych niekiedy zachowań stwarza idealne środowisko zdrajcy. Uwielbiam grać jako ten zły i patrzeć na reakcje współgraczy. Gra warta ceny, zapewnia bardzo dużo emocji. Jak chcecie świetnie budowanego napięcia w planszówce, to zapraszamy do Martwej Zimy.

Podobnie jak Patryk, stwierdzam, ze klimat wylewa się z pudełka. Kilka trybów rozgrywki gwarantuje, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jak dla mnie najlepszy jest tryb ze zdrajcą. Gra dostarcza dużo emocji, warta swojej ceny. Gorąco polecam!

Przedmowcy dobrze prawia :) Idealnie sprawdzaja sie personalne cele. Dzieki nim nie jest takie oczywiste kim jest zdrajca i czy w ogole jest wsrod nas. Kilka scenariuszy/misji podnosi regrywalnosc gry. No i do tego mechanizm rozdrozy - bardzo klimatyczny. Polecam czytanie tylko historii przed podjeciem decyzji, pomaga sie wczuwac.

Świetny klimat, a gra sprawdza się nawet dla dwóch graczy. Brakuje mi tu tylko klimatycznych figurek, ale wtedy cena gry drastycznie by wzrosła i z pewnością pojawiłyby się problemy z pomieszczeniem ich na plaszy. Bardzo fajny motyw zdrajcy, choć wydaje mi się, że nie wszystkie cele mogą być zrealizowane bez ujawniania się. Jakość wydania świetna!

Polecam tę grę wszystkim fanom przede wszystkim przygodówek i gier kooperacyjnych. Łączy ona w sobie ciekawe elementy odwiedzania lokacji, przeszukiwania ich, zbierania przedmiotów oraz walki. Każdy ruch bądź zabicie zombie wiąże się z ryzykiem otrzymania rany, odmrożenia a nawet śmierci. A tej jest sporo w grze, nie dość że o zgon łatwo, to by przeżyć musimy eksterminować zastępy zmobiaków, gdyż w przeciwnym razie wedrą się do naszej koloni lub po prostu zabiją naszych ocalałych. Jak na przygodową grę przystało, losowość jest znaczna co dla niektórych może być frustrujące ale powiedzmy sobie szczerze - to przygoda, różne rzeczy mogą się zdarzyć i moim zdanie musi ona w tego typu grze być. Najciekawszym mechanizmem gry jest postać zdrajcy. Aby przeżyć każdy musi pracować by utrzymać kolonię przy życiu, zwalczyć karty zagrożenia, wyżywić ocalałych, a przy okazji zrealizować własny, sekretny cel. Bomba! Dodatkowo, jeżeli pojawi się zdrajca, robi on wszystko bo kolonia poniosła klęskę, a musi to tak robić, by się nie ujawnić, inaczej zostanie z koloni wydalony. Fantastyczne pole do kombinacji: jak pomóc by się nie kapnęli ale jednocześnie ich zniszczyć :) Wykonanie gry to klasa: mnóstwo mocnych kart, sporo znaczników oraz bardzo przyjemne tekturowe pionki ocalałych i zombie. Czas gry jest zróżnicowany w zależności od zadania, które wybierzemy: może trać 45-60 min przy krótkim, albo nawet 2-3 godziny, wszystko zależy od nas samych. Z minusów jakie zauważyłem, to downtime czyli oczekiwanie na własną turę. W sytuacji gdy kolonia chyli się ku upadkowi, zaczyna się intensywne myślenie i kombinowanie a tury zaczynają się wydłużać. Mimo tego gra jest absolutnie bardzo dobra i polecam ją gorąco.

Bardzo dobra gra z ukrytym zdrajcom, który może występować, ale nie musi. Wciągający klimat i dobrze napisane historie, które stawiają nas przed ciekawymi dylematami. Gier o zombie jest dużo, jednak tutaj zombie są tylko dodatkiem do gry o przetrwaniu. Mechanicznie solidnie, wykonanie na najwyższym poziomie, ładne klimatyczne grafiki. Polecam.

5/5 OCENA. Martwa Zima - jest moim zdaniem jedną z najlepszych gier kooperacyjnych z mechaniką zdrajcy. Gra wbrew pozorom posiada proste i fajne zasady. Posiada również dziesięć scenariuszy, wiele różnych celów osobistych, zdrajcy, wygnańcy, nieskończona liczba kombinacji powyższych. Są ze dwa małe niedociągnięcia, lecz tu w tej grze mi nie dokuczają. Może to tylko moje subiektywne odczucie ale gra jest ekstra.