Reiner Knizia's RA!

Podstawowe informacje

Liczba graczy 3-5
Zalecany wiek od 12 lat
Czas zabawy ok. 30-60 minut
Autor Reiner Knizia
Wydanie angielskie
Instrukcja polska
Złożoność dla początkujących
Dostępność: niedostępny
Cena: 119,90 zł 119.90
ilość szt.
Zyskujesz 23 pkt [?]
dodaj do przechowalni
Oceń produkt w skali 1-5: 0
Wydawca: RioGrande Games
Kod produktu: 2125

Opis

Ra jest grą aukcyjną z motywem starożytnego Egiptu w tle. W każdej turze gracze na licytacji mogą zakupić różne żetony przy pomocy figurek słońc. Gra trwa 3 rundu i z końcem każdej napięcie rośnie, bo runda może zakończyć się przed czasem i nie wszyscy gracze będą mieli szansę zakupić pożądane żetony dające dużo punktów. Niektóre żetony dają natychmiastowe punkty, natomiast niektórych lepiej unikać, gdyż mają negatywny efekt. Gra kończy się po podliczeniu trzeciej epoki i gracz z największą sumą punktów wygrywa grę. Mechanika jest prosta i elegancka, a sama gra daje duże możliwości.


 

Zawartość pudełka: Warto zobaczyć:
  • plansza
  • 16 słońc
  • 180 żetonów
  • 48 żetonów-tablic
  • 1 figurka RA
  • instrukcja

Co inni sądzą o tym produkcie? (2)

Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.

5 listopada 2019

Reiner Knizia genialnym autorem gier jest, a Ra jest jednym z jego arcydzieł. Taki powinien widnieć napis na pudełku z grą. Ra jest tytułem niepozornym. To w zasadzie chwiller, przerywnik sprzedawany w dużym pudełku serii Alea (czy teraz serii klasyków). Partia 3-osobowa powinna trwać do 45 minut. Decyzji do podjęcia w każdym ruchu nie ma wielu. 2, maksimum 3 opcje. Tyle. Tyle, że każda ma dalekosiężne konsekwencje. Piękny projekt, jedna z najpiękniej doszlifowanych mechanicznie gier jakie widziałem. Na dobrą sprawę Ra jest prostą grą licytacyjną z punktacją za zebrane zestawy żetonów. Nudy? Ani trochę! Licytacja jest genialna – możemy wygrać maksimum 4 zestawy kafelków. Jeśli będziemy się ociągać i czekać aż inni ,,wyprztykają” się ze słońc (waluty licytacyjnej) być może zgarniemy góry żetonów, a być może zostaniemy z niczym, bo wyskoczy przedostatni , a zaraz po nim ostatni żeton Ra. A może nie warto czekać? Tylko wtedy to przeciwnik może mieć farta. Do tego licytacja jest jednorazowa i licytujemy o kafelki dające punkty, ale i walutę do licytacji w kolejnej erze (a ery są trzy w tej grze). Ten ostatni zabieg mechaniczny jest przejawem czystego geniuszu autora. Ra to nie tylko gra licytacyjna, ale i gra o zarządzaniu ryzykiem! Ba! To w połowie gra o zarządzaniu ryzykiem, bo jednym z naszych opcji w turze jest dociągnięcie żetonu do zestawu licytowanych kafelków, zwiększając jego wartość. A kafelki zbieramy by spełniać warunki punktacji różnych zestawów. I to jedyna trudna do zapamiętania część reguł Ra. Na BoardGameGeek fani przygotowali szereg mat do samodzielnego wydruku na których można układać zdobyte kafelki, widząc od razu ile punktów za co, kiedy i jak i czy faraonowie umierają na koniec ery (nie… a bogowie tak… to w sumie ciekawe :D ). Nie wiem czy do najnowszego wydania jest taka mata, czy nie, ale nic nie stoi na przeszkodzie by samemu taką wystrugać w Gimpie czy Inkscapie (albo, jeśli ktoś jest burżujem – w Corelu :) ). Mata taka pomaga. Bardzo. Nie tylko zrozumieć punktację, ale też odłożyć najbardziej nieprzyjemną część (zapamiętać, że za to 5, a za to 3, albo blablabla) i skupić się na clue gry – licytacji i zarządzaniu ryzykiem. Mnie w pierwszym kontakcie lata temu Ra nie podeszło. Głównie ze względu na pokręcony system punktacji, którego nie chciało mi się zapamiętywać. Brzmi to jak reklama darmowego produktu do pobrania z sieci, ale staram się tylko pokazać, że za niemiłą ścianą do pokonania (punktacja) znajduje się fantastyczny średniociężki tytuł, który do tego cudownie się skaluje. Moim zdaniem, nowe wydanie jest mniej czytelne od pierwotnego, ale najwyraźniej ,,nowoczesność i postęp” przyjmują dziś formę pseudorealizmu i takie grafiki lepiej się sprzedają. W nowej edycji znajdują się pomoce graczy z przypomnieniem punktacji – jest to jakieś rozwiązanie. W nowym, czy starym wydaniu, to wciąż ta sama gra. Przebłysk geniuszu sprzed 20 lat. Czarująca, prosta, ale nie prostacka. Ra!

29 września 2020

Knizia bardzo lubi tworzyć gry z mechanizmem tzw. push your luck, czyli zarządzanie ryzykiem, ale w jego przypadku najczęściej bez ponownego rzucania kośćmi. Bo kości tu nie ma a ryzyko - i owszem. Nie wszystkie jego starsze tytuły mi się podobają (vide: Samuraj), ale Ra zdecydowanie należy do tych lepszych pozycji. Chociaż ja preferuję mimo wszystko trochę bardziej uproszczony system wyłaniania zwycięzcy, taki jak chociażby w Tygrysie i Eufracie czy Geniuszu, gdzie patrzymy na kolor, w którym mamy najmniej punktów, bądź jak w Taj Mahal, gdzie punkty także konsekwentnie gromadzimy przez całą rozgrywkę, ale w tym przypadku jawnie i bez żadnego równego zbierania kilku kolorów. Wróćmy jednak do Ra - gra posiada świetny system licytacji, polegający na tym, że kafelek, przy pomocy którego wygraliśmy aukcję, idzie na środek planszy i w kolejnej licytacji będzie podmieniony przez tego, kto ją wygra. Jednak ten, kto wygrał licytację, nie może ponownie użyć pozyskanego kafelka aż do końca rundy, wiec trzeba wiedzieć kiedy i o co się być. Bardzo fajny tytuł, szkoda tylko, że tak słabo dostępny - zapewne dlatego, że nie został wydany w polskiej wersji językowej, w każdym razie nie w takiej, jak chociażby wspomniany Samuraj. A byłby z pewnością ozdobą niejednej kolekcji.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium