Romolo o Remo?

Podstawowe informacje

Liczba graczy 1-4
Zalecany wiek od 12 lat
Czas zabawy ok. 120-150 minut
Projektant Michele Quondam
Wydanie angielskie
Instrukcja angielska
Złożoność dla średnio-zaawansowanych
Zależność językowa brak tekstu
Dostępność: niedostępny
Cena: 174,90 zł 174.90
ilość szt.
Zyskujesz 17 pkt [?]
dodaj do przechowalni
Oceń produkt w skali 1-5: 5
Wydawca: Giochix.it
Kod produktu: 2684

Opis

Środek półwyspu Apenińskiego. rok 753 roku p.n.e. W Lacjum powstało wiele nowych wiosek. Ten dobrze prosperujący obszar pozwala na stworzenie potężnych miast mogących z łatwością kontrolować handel miedzy etruskimi miastami na północy a greckimi koloniami na południu. Lacjum jest bogate w akweny słonej wody, a są to czasy gdy sól jest warta więcej niż złoto.

Bliźniacy Remus i Romulus - wnukowie króla miasta Alba Longa i spadkobiercy Eneasza z Troi - walczą między o władzę nad regionem próbując ulokować swoje miasta w poblizu Tybru. Muszą zmagać się także z siłami dwóch królów z pobliskich krain. Który z nich wygra?

W grze "Romolo o Romeo" gracze przejmują rolę króla jednego znowych miast w Lacjum i walczą między sobą o dominację w regionie. Gracze musza poradzić sobie z ciagle rozrastającym się krolestwem oraz rosnacą populacją. Są dwa najważniejsze elementy gry, jako że poprzez obywateli wykonuje się rożnorakie akcje, jednak tylko w obrębie terytorium, nad którym panują (z wyjątkiem rozpoczęcia wojny, rzecz jasna). Im większa populacja, tym więcej możliwości, jednakże trzeba w jakiś sposób wyżywić swoich poddanych. Pieniądze, towary, handel, budynki i wyspecjalizowane jednostki zwiększają możliwości gracza, a żołnierze, najemnicy i wojny potrafią diametralnie zmienić przebieg gry dosłownie z minuty na minutę. Czyje miasto okaże się najpotężniejsze? Kto będzie w stanie położyć podwaliny pod nową cywilizację a może nawet Imperium?

   


 

Zawartość pudełka: Warto zobaczyć:
  • 16 magazynów
  • 20 mórów
  • 8 świątyń
  • 5 akweduktów
  • 5 forum
  • 5 portów
  • 16 farm
  • 8 tartaków
  • 4 wieże (cztery kolory)
  • 24 pracowników (cztery kolory)
  • 16 żołnierzy (cztery kolory)
  • 8 najemników
  • 4 odkrywców (cztery kolory)
  • 96 drewnianych kostek
  • 54 kafelki terenu (heksy)
  • 24 kafelki postaci
  • 21 żetonów
  • 61 monet
  • 5 żetonów wymiennych
  • 24 die tokens (4 kolory)
  • 1 kość
  • 1 instrukcja
  • 4 karty pomocy dla graczy
Pliki do pobrania:

Polecamy również:

Co inni sądzą o tym produkcie? (1)

Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.

13 grudnia 2013

Romolo o Remo – to kolejan gra osadzona w świecie starożytnego Rzymu. Tych, którzy przestaliby chętnie czytać w tym miejscu proszę o jeszcze chwilę uwagi – WARTO!. Temat jak temat – ja osobiście lubię, ale tak naprawdę to liczy się wykonanie, mechanika i dynamika a wszystko to w R&R stoi na wysokim poziome. Jeśli chodzi o wykonanie to dostajemy w pudełku naprawdę fajną, estetyczną grę. Nie poraża ferią barw i momentami jest ascetyczna ( kafelki) ale po pierwszej rozgrywce wiemy już że wychodzi to z korzyścią dla przyjemności z grania – kolorów jest tyle ile trzeba i tam gdzie trzeba. Rewelacyjne natomiast jest „drewno” – bardzo różnorodne i solidne – wyłożone na planszy robi wrażenie małych miast otoczonych murami, połączonych akweduktami z zieleniącymi się gdzieniegdzie farmami ( no dobra farmy są szare) ale gra na stole wygląda bardzo ładnie i to w gustowny sposób nie rażący estetów ferią barw rodem z okładek pulp-fiction. Za wykonanie 5/5. Mechanika - Michele Quondam nie jest nowicjuszem i widać, że nie wypuścił R&R pochopnie i bez testów. Gra łączy w sobie kilka znanych mechanik w sposób kreatywny i niespotykany w innych tytułach. Czego my tu nie mamy – eksploracja, worker placement, rekrutacja armii, produkcja, handel , rozbudowa miast – każdy z tych elementów z małym „twistem” – np. robotnicy , podstawowa jednostka w grze – owszem mogą wykonać dowolne zadanie ale najpierw muszą się znaleźć w odpowiednim miejscu – przeznaczyć wszystkie akcje na ruch czy ruszyć się i coś zebrać zbudować. Podobnie jednostki militarne – nie ma ataków „na hurrrra” jeśli się ruszymy zbyt daleko naszym wojskom nie starczy „siły” na walkę. Super też jest pomysł wspólnych budynków – prawie każdy może być wykorzystany przez wszystkich graczy – wyobraźmy sobie budujemy w pocie czoła spichlerz na odkrytym polu …a tu cichaczem zaczyna zwozić do niego ziarno nasz rywal… z drugiej strony to my zawsze możemy skorzystać z wystawionych przez niego budynków – naprawdę fajny pomysł… do tego jeszcze specjaliści, samosterujący się rynek, eksploaracja, wpływ stolicy, wojska najemne…WOW – dzieje się! Dałbym kolejną 5 ale tu pojawia się minus – niestety instrukcja nie jest doskonała i pełne zrozumienie gry wymagało kilku wizyt i dyskusji na forum z autorem ( odpowiada błyskawicznie i sensownie) dlatego 4/5 ( dla swoich potrzeb zrobiłem kartę pomocy w języku polskim – zapraszam na BGG) Dynamika – ci którzy nie grali często twierdzili , że gra może się ciągnąć bo każdy gracz musi poruszyć wszystkimi jednostkami w jednej turze. Tak jest, ale ku mojemu zaskoczeniu gra jest bardzo płynna – akcje są proste i na ogół układają w sensowny cykl… rzadko wykonujemy akcję pojedynczo - w 90% był to szybki ciąg decyzji… Gra zachęca do interakcji gospodarczej ( wspomniane wspólne budynki) i militarnej – choć jak w życiu wojskowość jest tu przedłużeniem gospodarki – wojna jest droga a przeciwnicy czyhają… Na dokładkę możemy wybrać opcję rozstrzygania bitew – z udziałem kostki ( jest weselej) i udziałem żetonów walki ( jest taktyczniej) - zaskakująca 5 – miałem poczucie budowy swojego małego księstwa. Jak zapewne zauważyliście gra przypadła mi do gustu. Na dodatek ma całkiem emocjonujący tryb solo , gdzie czujemy nacisk wirtualnego przeciwnika a nie tylko potrzebę „kręcenia” wyniku. Romolo o Remo jest bardzo udaną , złożoną hybrydą gry cywilizacyjnej euro i wojennej . Po pierwszym kontakcie z instrukcją może wywołać uczucie przeładowania ale jeśli zasiądziemy do stolika z graczami o pewnej dozie doświadczenia , wszystko jest spójne i logiczne – a na dodatek wcale nie „suche”. Dla mnie czarny koń Essen 2013.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium