Taj Mahal

Podstawowe informacje

Liczba graczy 3-5
Zalecany wiek od 12 lat
Czas zabawy ok. 60-90 minut
Autor Reiner Knizia
Wydanie angielskie
Instrukcja angielska
Złożoność dla początkujących
Dostępność: niedostępny
Cena: 119,90 zł 119.90
ilość szt.
Zyskujesz 23 pkt [?]
dodaj do przechowalni
Oceń produkt w skali 1-5: 0
Wydawca: RioGrande Games
Kod produktu: 2240

Opis

Na początku XVIII wieku, władza w Indiach jest rozdzielana na nowo. Trwające 200 lat panowanie Wielkich Mogołów dobiega końca. Najpotężniejsi książęta i przywódcy duchowi dostali szansę przejęcia władzy na subkontynencie indyjskim. Dzięki swojej przemyślanej strategii gracze przejmują kontrolę nad kolejnymi terenami północno-zachodnich Indii. Miasto za miastem, prowincja za prowincją. Zwycięży ten, kto wybuduje najwspanialsze pałace i będzie najsilniejszy na koniec gry.

Plansza przedstawia 12 indyjskich prowincji. Gracze jednokrotnie odwiedzą każdą z nich. Podczas swojej wizyty spróbują przy pomocy posiadanych kart, zdobyć jak najwięcej władzy w danej prowincji. Każda wizyta składa się z kilku rund. W każdej z rund można zagrać 1 lub 2 karty albo wycofać się. Jeśli gracz wycofuje się z prowincji, porównuje karty, które wyłożył podczas tej wizyty z kartami zagranymi przez przeciwników. Gracz zwycięża w tym obszarze wpływów, w którym posiada więcej symboli niż jego przeciwnicy. Dzięki temu może osiągnąć jeden z poniższych celów:

  • przejmuje władzę w prowincji (symbolizowane przez słonie). Dzięki temu gracz powiększa swój potencjał gospodarczy.
  • zyskuje wpływ na ważne urzędy (np. wezyra lub mnicha), oraz przejmuje poszczególne miasta, których strefy wpływów mogą rozciągać się na prowincje graniczne.


W każdej prowincji gracze mogą zdobyć punkty wpływu na oba powyższe sposoby. Po odwiedzeniu wszystkich dwunastu prowincji zwycięża gracz, który posiada najwięcej punktów wpływu.

 


 

Zawartość pudełka: Warto zobaczyć:
  • 1 plansza
  • 100 pałaców
  • 5 znaczników punktacji
  • 2 znaczniki pomocnicze
  • 100 kart
  • 1 złoty pierścień (korona)
  • 15 ośmiokątnych żetonów prowincji
  • 24 owalne żetony postaci

Co inni sądzą o tym produkcie? (1)

Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.

17 stycznia 2015

Zaczynam pisać tę recenzję już po raz, bodaj, piąty. Z ciężkim sercem, jeszcze cięższym umysłem. Sam do końca nie wiem co dokładnie winienem napisać. Jestem fanem gier Reinera Knizii. Uwielbiam matematyczną czystość mechaniki, która czasem wbrew pozorom świetnie współgra z tematem (Modern Art, Eufrat i Tygrys, Amun-Re), nie przeszkadza mi czasem tylko iluzoryczny temat w Samuraju, Schotten Totten, Przez Pustynię. Podoba mi się możliwość zdobywania punktów zwycięstwa na wiele różnych sposobów. Jest w nich coś co ceni mój umęczony kolejnym rokiem studiów mózg. :) Przeszukując Internet w celu odnalezienia wymarzonego ,,drugiego Eufratu i Tygrysa” natrafiłem na instrukcję do Taj Mahal. Coś mnie tknęło. System zagrywania kart jest genialny! – pomyślałem. Poczytałem trochę więcej. Po kilku tygodniach gra znalazła się w mym domu (geek czyta WSZYSTKIE recenzje, prawda? Hihi.). Po pierwszej grze małe rozczarowanie. Rzeczywiście partia była emocjonująca – zagrywania kart/licytacja o kilka różnych rzeczy jest niezwykle zacięta nawet przy trzech graczach. Czegoś jednak mi brakowało. Tematu? Niemożliwe – uwielbiam dobre gry abstrakcyjne. Coś nie tak w mechanice? Nie. To przecież Reiner. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Kolejne partie nie nadeszły szybko. Sam nie paliłem się do nich. Nie byłem nagabywany na przyniesienie pudła ozdobionego grafiką słynnego grobowca znajdującego się w Agrze. Czemu? Partia trwa około godziny. Przez cały ten czas zmuszeni jesteśmy mierzyć się z naprawdę trudnymi decyzjami. Co turę możemy wygrać sporo, stracić wszystko, utrudnić życie rywalom. Często słychać ,,– Taki jesteś mocny? – Tak! – To masz. – Oż. To ja na to tak. Mam takich kart jeszcze dużo – chcesz się wykrwawić? Odpuść”. Mnóstwo emocji upakowanych w króciutki tytuł. To chyba dobrze? Sam nie wiem. Taj Mahal intensywności mogą pozazdrościć niektóre wielogodzinne kobyły. Mam właśnie wrażenie, że gra nie trafia w odpowiednią niszę planszówkową. Mózgożerny tytuł trwający niewiele dłużej od tak zwanych chwilerów. Dodatkowo temat niekoniecznie trafiający w gusta wielu – budowanie pałaców (TM to jednak przede wszystkim, albo raczej tylko grobowiec, drodzy spece od marketingu z Rio Grande i Alea) w Indiach, za czasów Mogołów. Hmmm… to chyba nie jest marzenie każdego eurogracza. Na dobrą sprawę nie jestem w stanie jednoznacznie powiedzieć czy właśnie te dwa elementy podświadomie wypychają ten re-we-la-cyj-ny od strony mechanicznej i wizualnej tytuł ze stołu. Bo o tym, że wykonanie jest pierwszorzędne – po informacji o koprodukcji Rio Grande/Alea - nie muszę wspominać? Bardzo dobrej jakości karty, świetnie wykonane plastykowe pałacyki, zapasowa maleńka korona Wielkiego Mogoła, pięknie ilustrowana plansza. Cud, mniód i insze specyjały. Mam nadzieję, że dałem odczuć moje rozkołysanie, emocjonalne rozchwianie między potępieniem i gorącym poleceniem Taj Mahal. Polecam zagrać u kolegi, na konwencie, w klubie planszówkowym. Jeśli zaś ruszy od nowa internetowa implementacja gry – zagrać w sieci. To świetny tytuł. Na tyle jednak specyficzny, że znajdzie zarówno wielkich fanów kupujących microbadge’e z różnokolorowymi pałacykami na BoardGameGeek jak i zajadłych wrogów widzących abstrakcyjną grę z doklejonym na siłę, nudnym jak flaki z olejem tematem, odżegnujących Reinera od czci i wiary.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium