Cthulhu: Death May Die (edycja polska)
Podstawowe informacje
| Liczba graczy | 1-5 |
| Zalecany wiek | od 14 lat |
| Czas zabawy | ok. 120-150 minut |
| Projektant | Rob Daviau, Eric M. Lang |
| Wydanie | polskie |
| Instrukcja | polska |
| Złożoność | dla średnio-zaawansowanych |
ostatnie sztuki!
dodaj do przechowalni
0
Opis
Cthulhu: Death May Die to mocno klimatyczna kooperacyjna gra scenariuszowa dla 1 do 5 graczy oparta na literaturze H.P. Lovecrafta. Gracze wcielają się w Badaczy, posiadających unikalne umiejętności oraz rodzaje Niepoczytalności, którzy stają do walki z Kultystami, Potworami, aby wreszcie ostatecznie zmierzyć się z Przedwiecznym. Z upływem czasu będą coraz bardziej popadać w szaleństwo, co wprawdzie wzmocni ich zdolności, ale też niechybnie zbliży ku śmierci.
Cthulhu: Death May Die zaprojektowane przez weteranów branży - Roba Daviau (Pandemic Legacy 1 & 2) i Erica M. Langa (Blood Rage, Rising Sun) wyróżnia się nastrojowym klimatem, intuicyjną i emocjonującą rozgrywką oraz niepowtarzalnymi figurkami, z których znane jest wydawnictwo CMON. W pudełku znajdują się niezwykle szczegółowo wykonane figurki Cthulhu i Gwiezdnego Pomiotu, Hastura i jego 4 Wyznawców, 18 różnych figurek Potworów, 10 różnych figurek Badaczy i 10 figurek Kultystów (dwa różne wzory).
Gra ma ogromną regrywalność, dzięki 6 scenariuszom, które można dowolnie kombinować z 2 Przedwiecznymi oraz 10 różnymi Badaczami.
| Warto zobaczyć: | |
|
|
Polecamy również:
Cthulhu: Death May Die (edycja angielska)
Cthulhu: Death May Die – Yog–Sothoth expansion
Cthulhu: Death May Die – Season 2 Expansion
Cthulhu: Death May Die - Kampania 2
Cthulhu: Death May Die: Yog Sothoth (edycja polska)
Cthulhu: Death May Die: Czarna Koza z Lasu
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.
Bartosz Cicharski
Cthulhu, ale w klimacie pulpowym. Tu nie chodzi o odkrycie wielkiej tajemnicy. Na przykład w pierwszym scenariuszu widzimy, że kultyści odprawiają rytuał, zaraz przyzwą przedwiecznego, a do tego tu i ówdzie plączą się potwory. Tu chodzi o to, aby strzelić Cthulhu prosto w twarz i zabić go wreszcie. Akcja nie zwalnia ani na moment, a adrenalina płynie w żyłach w tempie ołowiu wypluwanego z luf. Ten pierwszy scenariusz, o którym mówiłem? Cóż, cała posiadłość płonie. I tak przechodzimy od scenariusza do scenariusza, od przedwiecznego do przedwiecznego (mechanizm mieszania jednego z drugim jest świetnym patentem na różnorodność rozgrywki). Wykonanie oczywiście pierwsza klasa. O rozgrywkach w tę grę będziecie długo rozmawiać...