Tobago (edycja angielska)

Gre odkrylem stosunkowo niedawno. Byl to tytul, ktory nie interesowal mnie nigdy zbytnio - jako, ze byl mi przedstawiany zazwyczaj jako tytul rodzinny. Uwazam to za dosc krzywdzace stwierdzenie. Jest to zdecydowanie gra, gdzie mozna zaciagnac do stolu graczy i nie tylko. Rozgrywka nie nalezy do skomplikowanych - jednak nie jest to trywialny tytul. W grze panuje losowosc. Na pewno nie jest to gra optymalizacyjna, jednak warto sie tym tytulem zainteresowac.

Dobra rozrywka rodzinna. Świetnie wykonana, w tym wypraska, która zapewnia porządek w pudełku. Do tego wytrzymała i składana plansza, która pozwala na tworzenie różnych wysp, wysoka jakość elementów plastikowych (palmy), niby drewnianych (domki) i kamiennych (posągi), wytrzymałe karty. Rozgrywka też bardzo udana. Gra prosta zarówno w nauce, jak i w grze. Mechanika bardzo prosta, nie ma szczególnie wielu opcji: albo dokładasz kartę, albo ruszasz pojazdem, tyle że dochodzą jeszcze amulety, które mogą mieć niekiedy decydujące znaczenie. Zalecam grę w co najmniej 3 osoby. To gra familijna, nadaje się do gry z dziećmi (w praktyce sprawdzone 6 i 7-latki. Minusem jest zbyt mała liczba kart skarbów i zbyt duża liczba skarbów małych (2 i 3 monety) w stosunku do tych największych (5 i 6 monet). Sprawia to, że jeśli ktoś ma dużo szczęścia, to już na początku uzyska przewagę, której nie jest w stanie później stracić. Większa liczba kart skarbów pozwoliłaby na większe zróżnicowanie rozgrywek w zakresie wyboru skarbu i jeszcze więcej emocji związanych z wyborem.

Przyjemna, lekka gra. Dobrze sprawdza się zarówno na 2, jak i na 4 osoby. Bardzo starannie wykonana (gruba, ślicznie wydrukowana plansza; ślicznie obrobione i pomalowane posążki - wyglądają jak z prawdziwego kamienia, elementy drewniane porządnie wykonane, jakość kart bez zarzutów). Raczej gra przerywnik z niskim progiem wejścia. Polecam.

Przyjemna rodzinna gra z dosyć oryginalną mechaniką i ciekawym pomysłem na rozgrywkę. Z jednej strony polega na odkrywaniu położenia skarbu zakopanego na wyspie, ale z drugiej strony nie jest grą dedukcyjną, bo to gracze zagrywając karty decydują o tym, gdzie owe skarby ostatecznie będą zakopane ;))) Na samej wyspie znajduje się wiele rodzajów terenu (np.: jeziora, wzgórza, góry, dżungla) + dodatkowo układamy przed rozgrywką figurki posągów, chatek i palm + modularna plansza pozwalająca ułożyć 32 różne wyspy, co daje gigantyczną regrywalność samej grze. Występuje tutaj swoista równowaga między elementami losowymi, a możliwościami podejmowania decyzji długofalowych. Szkoda, że gra nie posiada polskiego wydania, ale jest niezależna językowo, a w internecie znajduje się dobrze przetłumaczona na j. polski instrukcja i karty pomocy dla graczy. Polecam.