Race for the Galaxy (Revised 2nd edition)

Klasyka, ale na początku może odrzucić. Gra posiada pewien próg wejścia i dopóki się go nie przekroczy może wydawać się nieciekawa, ale jak zaskoczy to już będzie trzymać do grobowej deski. Podstawka jest właściwie dobra tylko na początek, później obowiązkowo należy zaopatrzyć się w dodatki (Gathering Storm, Rebel vs Imperium i Brink of War), wtedy gra w pełni rozwija skrzydła i pokazuje co potrafi, a ma do zaoferowania na prawdę sporo.

Idealna karcianka dla tych, co nie lubią negatywnej interakcji, nawet najdelikatniejszej jej odmiany. Nie ma szans na zaatakowanie przeciwnika , zniszczenie zagranej przez niego karty, nawet celowego podebrania mu ze stołu czegoś co potrzebuje. Mimo grania w równoległe pasjanse warto obserwować ruchy pozostałych - poprawne przewidzenie jakie akcje będą chcieli zagrać zwykle daje przewagę przy planowaniu własnych ruchów. Najlepiej uczyć się gry od kogoś kto ją dobrze zna (ciężko w nią wejść nowym graczom a samodzielna próba zrozumienia instrukcji też nie jest dobrym pomysłem).

Chyba Najlepsza gra karciana dla 2 osób. Trzeba tylko przebrnąć kilka pierwszych partii dla zrozumienia zasad i zapoznać się z nie łatwą ikonografią, a satysfakcja z każdej następnej rozgrywki będzie ogromna. Pierwsza gra w którą przekroczyłem 100 rozgrywek!

W tę grę grywamy we dwoje (ja i małżonka). Jest to świetny przerywnik zajmujący około 30 minut i dający multum frajdy. Gra wymaga taktycznego i strategicznego myślenia. Wymaga od graczy efektywnego zarządzania kartami na ręku i przy wprawnych graczach nie wybacza za bardzo błędów. Grafiki na kartach są bardzo fajne, dobrze odzwierciedlają klimat SciFi. Dzięki temu, że gramy jedną talią nie ma niesprawiedliwości "bo ty masz lepsze karty w swoim deku". Same zasady są bardzo proste. Nieco trudniejsze jest opanowanie wszystkich symboli na kartach. Jednak gdy zagramy kilka rozgrywek z pomocą instrukcji wszystko stanie się banalne i jasne, ułożone w jedną spójną całość. Sama rozgrywka wymaga sporo wysiłku umysłowego i znajomości kart (abyśmy mogli coś sobie zaplanować, wyszukać odpowiedniej karty potrzebnej nam do stworzenia takiego czy innego komba). Jakość kart jest dobra, farba wygląda na bardzo porządną. Jak dla mnie karty mogłyby być grubsze (a'la "Na chwałę Rzymu"), jednak po zakoszulkowaniu długo przetrwają (polecam zakup koszulek od razu z grą, 150szt nam powinno wystarczyć, rozmiar "standard" (CCG)). Gra zapewni zabawę na setki rozgrywek, a dzięki dodatkom na jeszcze dłużej. Dodatki są podzielone na 3 "Arc-i". 1-szy to 3 dodatki, w których wprowadzono więcej interkacji pomiędzy graczami, podbijanie planet przeciwników i kilka zmian w mechanice (prestiż). Drugi Arc to jeden dodatek - wprowadza ponad 40 nowych kart (najwięcej ze wszystkich dodatków) i mini-grę Alien Orb. Pomimo jednak, że posiadamy również dodatek Alien Artifacts (Arc 2) to z niego nie korzystamy - nie ma takiej potrzeby - sama gra bazowa wciąż nas cieszy po wielu partiach i pewnie dołożymy nowe karty jak już te podstawowe bardzo dobrze poznamy.

Race tu, Race tam. Na forum, na BoardGameGeek. W reklamach sklepów. Podchodzę bardzo niechętnie do produktów wokół których jest tyle (aż za dużo) szumu. Po dłuższym czasie (lata) od wydania podstawowej wersji RftG spróbowałem wersji elektronicznej gry – programu działającego na wielu platformach systemowych. Wciągnęło. Niezwykłym jest jak wiele uroku Puerto Rico, mechanizmów które sprawiły, że tytuł ten osiągnął taki sukces udało się zawrzeć w karciance (tu zaznaczam – w San Juan nie grałem, ale z radością nadrobię zaległości). Mało tego – Race dodaje coś do mechaniki kup-wyprodukuj-sprzedaj/wyślij. Wspaniałym urozmaiceniem jest wprowadzenie kart które umożliwiają wymianę towarów na punkty zwycięstwa. Nie ma więc stałych wartości punktów za każdy towar. Trzeba samemu zadbać o rynki zbytu. Dodaje to nowy wymiar rozgrywce. Z drugiej strony usunięto znaną z Puerto możliwość blokowania statków innym graczom. Naprawdę jestem zaskoczony – jak może mi się tak podobać gra karciana? Po pierwszym zauroczeniu zakupiłem egzemplarz. Pudełko nieco za duże (ale akurat by zmieścić wszystkie dodatki), karty wydane na świetnym poziomie. Instrukcja napisana rewelacyjnie (to wiedziałem już wcześniej) – jedna z najlepszych jakie czytałem. Niestety, w wersję rzeczywista RftG nie da się grać samemu (nie uwzględniam ,,robota” z 1. dodatku). Nikomu ze znajomych gra nie przypadła do gustu. Być może odstraszył ich system ikonek. Osobiście nie mam z nim problemu – systemy symboli wydają mi się czymś całkiem oczywistym - ,,chemiczny” umysł (?). Mimo iż Race for the Galaxy nie znajduje się już w mojej kolekcji – pozostaje ,,jedną z najlepszych gier planszowych (no dobra, karcianych) jakie kiedykolwiek miałem”. :) Wszystkim którzy znajdą kompanionów (przynajmniej jednego) do partii, polecam!

Bardzo dobra karcianka. Zafascynowała mnie od pierwszego ujrzenia. Gracze mający już kilka rozgrywek za sobą mają zdecydowaną przewagę nad nowicjuszami ze względu na znajomość potencjalnych kart, ale trzy/cztery partie i poziom wyrównany. Mimo wszystko początkujących graczy może trochę odstraszać. Karta z wyjaśnieniami dużo pomaga. Przygotowanie gry trwa tyle ile tasowanie, więc pięć minut góra. Czas rozgrywki krótki przez co gra się nie nudzi. Zdecydowanie więcej frajdy sprawia granie w więcej niż dwie osoby. Minusem gry dla mnie jest absolutny brak negatywnej interakcji. Nie mamy żadnego wpływu na to co robi przeciwnik, możemy tylko biernie obserwować. Gra klimatyczna i jak dla mnie ideał. :) Zachęca ceną.

Jedna z nalepszych dwuosobowych karcianek. Trochę losowości czasem może przeszkodzić w planach, ale na większą ilość partii rozkłada się to do akceptowalnego poziomu. Poza tym w grze jest świetny mechanizm pozwalający się ruszać w każdej turze, dobrze się skaluje na większą ilość graczy.

Świetna gra dla dwóch osób jakie znam - proponuję od razu kupować w zestawie z dodatkami może poza Alien Artifacts bo się nie łączy z resztą.

OCENA 4/5: Race for the Galaxy - gra prezentuje się bardzo dobrze. Karty są ładne i trwałe. Poziom ilustracji nierówny, ale generalnie wysoki. Oznaczenia na kartach zostały świetnie przemyślane, dzięki czemu całość jest czytelna i wygodna w rozgrywce. Dobre wrażenie potęguje łatwa do ogarnięcia instrukcja i bardzo wygodne karty pomocy. Race for the Galaxy to świetna gra karciana. Mimo wszystko oryginalna mechanika („mimo wszystko”, ponieważ skojarzenia z innymi grami pojawiają się natychmiast) działa jak w szwajcarskim zegarku. Rozgrywka jest dynamiczna i pełna trudnych wyborów. Jedyne, co może niektórych rozczarować, to niemal całkowity brak interakcji – tutaj każdy z uczestników buduje swoją galaktyczną potęgę niezależnie od pozostałych. To wyścig o punkty, w którym jeden drugiemu jest w stanie przeszkodzić (lub pomóc) w znikomym stopniu.

Gra bardzo dynamiczna, świetnie sprawdza się na 2,3 i 4 osoby. Do gry są 2 grupy dodatków: Alien artifacts (osobny dodatek dodaje 5-go gracza, nie może być łączony z innymi dodatkami); druga grupa dodatków zaczyna się od Gathering storm i każdy następny wymaga poprzednich (bardzo udziwnione, bardzo mało kart za wysoką cenę). Podstawka w zupełności wystarcza do dobrej zabawy, nie trzeba dokupować żadnych kart. Można ją przetestować łącznie ze wszystkimi dodatkami na darmowym programie na http://keldon.net/rftg/ Gracze ruszają się równocześnie, nie ma przestojów.